Tęsknię ku tobie, o szumiący lesie! (4) - Druckversion +- Sonett-Forum (https://sonett-archiv.com/forum) +-- Forum: Sonett-Archiv (https://sonett-archiv.com/forum/forumdisplay.php?fid=126) +--- Forum: Sonette aus slawischen Sprachen (https://sonett-archiv.com/forum/forumdisplay.php?fid=396) +---- Forum: Polnische Sonette (https://sonett-archiv.com/forum/forumdisplay.php?fid=407) +----- Forum: Kasprowicz, Jan (https://sonett-archiv.com/forum/forumdisplay.php?fid=423) +----- Thema: Tęsknię ku tobie, o szumiący lesie! (4) (/showthread.php?tid=6781) |
Tęsknię ku tobie, o szumiący lesie! (4) - ZaunköniG - 02.09.2009 Jan Kasprowicz Tęsknię ku tobie, o szumiący lesie... I. Tęsknię ku tobie, o szumiący lesie! Ku twoim pieśniom, które wiew wiosenny W bezmierny przestwór na swych puchach niesie, Ulata duch mój, sam w melodie plenny. Syt jestem ziemi; z tej kaźni codziennéj, Trosk jej i cierpień, o szumiący lesie, W akordy hymnów pierwotnych brzemienny, Jak więzień z kajdan, tak ma dusza rwie się. Jest zapomnienie w tej pieśni; jest lube, O rozśpiewany, o szumiący lesie, W fali twych tonów rozpłynięcie bytu; Jest w nich tajemne przeczucie, że zgubę Tego, co duszy wybawieniem zwie się, Chowają w sobie dziedziny błękitu... II Struny twej harfy, o szumiący lesie, Dech ów porusza, co byt w onej porze, Gdy pod budowę wszechświata przyciesie Pramistrz w niezmiernym układał przestworze – Gdy kształty bytów święte Słowo boże Przybierać jęło. O szumiący lesie, Rozlewne dźwięków przedwiekowych morze! Wonczas, gdy żywioł za żywiołem rwie się, Kiedy Tworzyciel blask swój i swe cienie, I cichość swoją, i swój rozgwar niesie W pustą bez końca i bez nocy głuszę – To samo wonczas spłodziło nasienie, O rozśpiewany, o szumiący lesie, Dwie siostry bliźnie: twą i moją duszę. III Dlatego dzisiaj, o szumiący lesie, Ma dusza wnika w twą duszę, rozumie, Chociaż ludzkiego ciała ogniem zwie się, Choć ludzkim śpiewa językiem, w tym szumie Akord najcichszy... A gdy w drzew twych tłumie, O rozśpiewany, o szumiący lesie, Wichr się rozgości w swej szalonej dumie I burzycielskim swoim tchem rozniesie Twe liście świeże, przerywając ciszę Trzaskiem konarów, i ma dusza gnie się, I swą koronę wraz z twymi kołysze, I razem z tobą, o jęczący lesie, Jęczy, i jęk swój razem z twoim splata W echo tych cierpień, co ranią pierś świata... IV O rozśpiewany, o szumiący lesie! Wiem ci ja dobrze, że ten wichr, choć zrywa Twe i me łono, choć ból z sobą niesie, Że snadź go dusza nie wytrzyma żywa, Nie jak wróg na nas z dzikim świstem spływa, Ale najszczerszym przyjacielem zwie się, Bo najszumniejsze melodie dobywa Z mej i twej lutni, o rozgrany lesie! A jednak dzisiaj – niech wierzchołki twoje Ten tajemniczy, cichy wiew porusza W pieśń, co ma w sobie zapomnienia zdroje, Co rozpłynięciem jest bytu. Niech rwie się Świat ten! Spokoju spragniona ma dusza, O słodką ciszę szeleszczący lesie! |